Listy z prosektorium... cd.

Właśnie dzisiaj ...
Dokładnie w poniedziałek wielkanocny - sam koroner uznał że dobrze by było umyć ją dokładnie bo przecież nie można wyprawić w zaświaty tak cudownej osoby w tak dużym nieładzie estetycznym jakiego nabrała w tym decydującym momencie przejścia ze świata ludzików...do królestwa jej wysokości ...
Zabłysnęły lampy i z podręcznej szafki oprócz butelki niezawodnego burbona dr.Jonatan Cichy wyjął Plasdopake...
Długo zastanawiał się jaki środek dobrać dla tak ślicznie aksamitnej i śniadej skóry jaką posiada... Wpatrując się w nią ujął za rękę i niespiesznie rozmasował pachnący poziomkami specyfik celem kontrolnego sprawdzenia jego skuteczności...
Po bliżej nieokreślonej chwili odezwał się z wyczuwalnym ciepłem w głosie - no śliczności tak ... teraz pozostaniesz taką śliczną jaką byłaś po tamtej stronie zanim tu do nas zawitałaś...
Odstawił butelkę ze środkiem i odkorkowując pociągnął solidny łyk ulubionego burbona... Raz jeszcze ogarnął wzrokiem śliczne nagie ciało i pomyślał w duchu... Tak poziomkowy będzie dobry będziesz wyglądać - naprawdę bardzo ładnie świeżo i delikatnie...
Cdn...