wieczorem

wieczorem, gdy świat już senny,
cisza otwiera drzwi,
cichutka muzyka się sączy,
tańczy na krawędzi snu,
śpiewa gdzieś w głębi duszy,
wypełnia jej zakamarki,
obejmuje,przytula,całuje,
głaszcze myśli rozdarte...

wieczorem,gdy niebo mruga świetlikami
jak w noc świętojańską,
ubiorę swoją samotną tęsknotę
w suknię z gwiazd utkaną...