Miłosny serca pamiętnik nastolatki str 17

sianem się nie wykręcisz groziłam paluszkiem
wymagająca jestem możesz spać pod łóżkiem
ale wymyślił – mówi – „nie będziesz żałować
jeszcze tej nocy możesz pięknie przetestować”
przeholował jednak więc nakręciłam ucho
tej nocy możesz dostać jedynie poduchą
podobało się wszystkim zrobił smutną minę
wybrnął jednak dość sprytnie – „spytam za godzinę”
mówię – będziesz mnie pytał jeszcze wiele razy
rękę do piersi – „jestem na twoje rozkazy”
w sumie dowcipny - razem było nam wesoło
dumna byłam tak mnie adoruje przed szkołą
gdyby nie Oli nudna byłaby wycieczka
zwiedzanie zimne lody nuda i ciasteczka
fajną rozrywkę miałam dawał mi zajęcie
bawił mnie i rozśmieszał uwodził zawzięcie
boski jesteś – czasem marzę o nim w ukryciu
niby jest mój a nie do końca – tak jest w życiu
jeszcze nastolatka a myślę jak kobieta
dorosła jestem i kocham tego faceta
wiem dobrze że obydwoje jesteśmy młodzi
miłość lat nie wybiera znienacka przychodzi
poczekam choćby to miało trwać całe lata
poszłabym za nim wszędzie i na koniec świata
***********
dzisiaj w puszczy jesteśmy i robimy grzaniec
nocą śpimy w hotelu ładny będzie taniec
dziewczyny nie chcą wracać umysły gorące
chcą zasnąć z chłopakami tu na leśnej łące
Wokoło słychać tylko piski i amory
wino zaczyna działać tryskają humory
w głowie mi się kręci – ognisko pięknie płonie
ciało rozpalone i gdyby nie te dłonie
bo zmysły są rozgrzane do nieprzytomności
więc serce domaga się pieszczot i czułości
leżę - korzystam z mego polowego łóżka
wygodne cierpliwe w dodatku jest poduszka
z jego piersi gorąca ogromnie kochliwa
nawet u mamy w domu tak miło nie bywa
oczy mu błyszczą patrzy jak żywa pochodnia
czyżby z miłości do mnie czy od tego ognia
wszyscy są albo senni albo podnieceni
czy wino zapach sosny czy innej zieleni
czy tak odurzają te paprocie pachnące
nastrojowo się robi na tej leśnej łące
chłopcy chętni dziewczyny alkohol rozbiera
każda robi się czuła miła bardzo szczera
lecz profesor hamuje zapędy miłosne
głośno krzyczy –„ młodzieży macie czas na wiosnę”
pięknie to ujął więc zaśmiewają się wszyscy
długo leżymy w puszczy w górze księżyc błyszczy
profesor śmiał się –„ kiedy będzie ciężka głowa
poduszki was utulą nie będzie pilnował
bo alkohol ukoi ten dziewczyn niepokój
i wszystkie zasną szybko dadzą chłopcom spokój”