na brzegu snu

śnię i nie śnię...

między snem a jawą
spaceruje myśl jakaś,
sącząc w serce obawy
drepcze z kąta w kąt
przystaje co chwilę,
budzi się znienacka
i drętwieje na chwilę...

myśl niespokojna
nie może się odnaleźć,
kręci się w kółko
między snem a jawą,
balansuje na brzegu
szukając jakiegoś wyjścia,
wreszcie zmęczona zasypia
nie pamiętając,co chciała uzyskać...