bezgłos

Autor wiersza: 
poczytam

bezgłos

kocham góry, tylko?... więcej mówić nie trzeba.
trzymać w sobie, dalej niż na końcu języka,
albo zaszyć w matni, skryć pod bukowe drzewa,
w szczelinę, gdzie rośnie bazaltowa skalnica,

wcisnąć jak najgłębiej, przykryje rumosz, piargi.
zakopać, wyrośnie cyklamen purpurowy,
zapachem nie zdradzi i nawet nie drgną wargi.
porazi umysły, będą domysły. stogi

siana tak nie strzegą igły, jak ja paru słów
których nie wypowiem nigdy, bo kocham góry,
tylko?... to wystarczy, nie mam tarczy, tylko Bóg
broni i jeden wie, co serce nie powie – stchórzy.