cukier
(z cyklu „na słodko” – IX
potrafiła sprawić, że zacząłem zaglądać
do senników i horoskopów. wygadywałem
jakieś bzdury o istnieniu miłości, a wiersz
miłosny płynął za wierszem. wywoływała
nic nieznaczącymi gestami prawie wszystko,
od nieopisanej radości do uścisku
w środku, w sercu. zwariowałem, byłem szalenie...
ale spoko, luzik, szybko wszystko spieprzyłem.
potrafiłem sprawić, że zacząłem zaglądać
do kieliszków, źródło w barku na szczęście wyschło
tylko wiersze przesolone płynęły dalej.
pieprzę i solę, a cukier coraz to droższy.
we mnie mnóstwo wierszy, tylko one milczą.