Miłosny serca pamiętnik nastolatki str. 8

 

patrzę w oczy – wiesz że nie jesteśmy już dzieci
czas nie stoi w miejscu tylko leci i leci
dociekliwy – „dlaczego inne nie działały”
mówię – znam zaklęcie a one zapomniały
czule w oczy patrzę stoję jak przed obrazem
dotarło - przytulił i śmiejemy się razem
aniołek ciągle przy mnie wierny jak cień w lesie
znowu coś wymyśli zrujnuje dla mnie kieszeń
znów gdzieś pofrunął wiadomo są czekoladki
ciekawe kiedy zacznie mi przynosić kwiatki
tyle mnie nie podkarmiaj Oli – czasem krzyczę
jak szafa prawie jestem bo ciągle słodycze
no zobacz - mówię – z uśmiechem bada mnie wzrokiem
jest miło kiedy patrzy rozbawionym okiem
swym ciekawym spojrzeniem starannie mnie mierzy
szczególnie obcisłe spodnie z mojej odzieży
wymownie na mój biust spojrzał niczym artysta
żartowniś - mówi –„ skoro kazałaś, korzystam”
ja się rumienię i stoję jak na wystawie
nie przeszkadzam mu w tej osobliwej zabawie
miłe być zaczyna taka lekka podnieta
lubię jak mnie podziwia jestem już kobieta
nawet odwracam się sama z lekkim westchnieniem
jest miło gdy podziwia mnie swoim spojrzeniem
cudownie mnie głaszczą czułe jego zachwyty
„podziwiam” – mówi –„ kobiety świat nieodkryty
biust super reszta w normie’’ - w pół mnie obejmuje
gdy jego silne ręce na mych udach czuję
przemiły dreszczyk przez całe ciało przechodzi
czy on się ze mną droczy czy tak mnie uwodzi
w szkole na dużej przerwie przy wszystkich dziewczynach
myślę – taki mocny? - też potrafię zaczynam
trzyma mnie za biodra więc ja chwytam za szyję
mocno obejmuję ciekawe jak przeżyje
usta do ust przyciskam namiętnie całuję
nie protestuje więc słodko się delektuję
dziewczyny chichoczą i śmieją się chłopaki
ciągle całuję - myślę – kozak jesteś taki
uścisku nie puszczam ręce mocno jak kleszcze
dalej trzymam i chwytam jeden oddech jeszcze
wciąż go całuję czule raczę się słodkością
z wielkim zapałem i szaloną przyjemnością
to był numer dopiero po dzwonku puściłam
Oli był w ogniu bardzo zmieszany - sprawdziłam
mówię mu – ten pocałunek był całkiem miły
wiedziałam że to było ponad jego siły
myślałam że się obrazi na mnie zły będzie
nic z tych rzeczy jak mój cień chodził za mną wszędzie
mówię – za biodra w szkole przy wszystkich mnie łapiesz
pewnie myślałeś że jesteśmy na kanapie
zatem posłuchaj - możesz się poparzyć srodze
wymownie patrzę – chyba Oli, że ja się zgodzę
co igła potrafi dzisiaj się przekonałeś
pytam – nie smakowało? - rzadką minę miałeś