recepta
polne maki z pewnej piosenki płoche jak wiejskie wróble
wiodły mnie dzisiaj skrajem pola w samo południe
wstążka drogi piaszczysta i sucha
wiatr mnie słuchał
spochmurniało i zbledło ciężkie niebo od moich westchnień
prześcieradło zielone kołysało powietrze
myśli cieniem leniwym się snuły
w serce kłuły
ale
na niepogodę moich oczu
najlepiej działa łąki spokój