Tęsknota za nieosiągalnym...

szary zmrok kładzie dzień snu kołyską
ku morzu płynie górska ballada
wzgórza falują kaskady błyszczą
Semiramida tęsknotą włada

gdy o brzeg morza uderza fala
i liże plażę w blasku jantaru
bosą mknąc stopą wdziękiem zniewalasz
myśl brodzi tonąc w krainie czarów

w oczach zabłysła płomienna zorza
błogo łaskocze jednocząc wnętrza
płynie nostalgia w odległych morzach
siłą przypływu - treścią najgłębsza

spacer czułości i dłoń nieśmiało
znów wyobraźnią szepty przeżywa
muślinem pragnień unosi ciało
żar niedostępny biegnie odkrywać

Dla R.