Pejzaż wspomnień

Spoglądam tam gdzie został tamten rynek
na który znałem na pamięć
tamten kościół stary jak mój świat
port z dawnym nabrzeżem teraz zalany betonem
patrzę tam gdzie dzika była plaża
teraz cóż ...bulwar

patrzę i szukam sklepików dawnych
piwiarni starej piekarni pachnącej swieżym chlebem
...co to był za chleb piwo zawsze świeże
była i oranżada ta wiecie jaka
oglądam uliczki wąskie kocie łby swojskie
pamiętam ruiny gdzie toczylismy wojny dziecięce

tam gdzie była plaża teraz jakaś marina piękna
ale cóż mi po niej
szukam w pamięci kształtu dawnego sadu
już nie ma orzech stracił swoja koronę ...
patrzę na to miasto moje rodzinne
teraz piękne inaczej gdzieś został tamten urok

w latach się rozpłynał
może i cieszyć się powinienem ale jakoś nie mogę
wracam do portu patrzę na wodę wdycham jej zapach
ten ciągle niezmienny czuję tę słonawy zapach
i brakuje mi tamtego mola
ile to spraw tam przemyslałem wsłuchany w odgłos fali

na kościół co nad portem siedzi
jakby się nie zmienił choć już cegła odnowiona...
wracam pamięcią do ludzi z tych ulic
wielu już nie ma stary cmentarz w srodku miasta
drzewa jakies przystrzyzone...
moja ulica pamiętam dziecięce zabawy zakazane

koledzy gdzieś są pewnie ...
patrzę w przeszłość i ślady jej jeszcze odnajduję
mimo że wszystko inne przecież...
jakieś nowe odnowione może i cieszyć się...
ale jakos nie mogę
był czas była młodość niewinna tam własnie