Twoją duszą zobaczyć

Motto:
 „(...)Nigdy nie zadaję sobie pytania -co to znaczy- ani w odniesieniu do moich obrazów, ani do cudzych. Znaczenie jest dla mnie całkowicie bez znaczenia . Jest tyle warte ile smak czekolady w opisie literackim. Nie mogę pojąć, że problem znaczenia może być dla ludzi aż tak istotny, jeśli idzie o obcowanie ze sztuką (....) . Najczęściej jednak spotykam się z odbiorem semantycznym, w oparciu o opis przedmiotów przedstawionych na obrazie. Z mego punktu widzenia i w odniesieniu do moich prac nie ma drogi bardziej błędnej! (...) Nie to jest ważne, co się ukazuje, lecz co jest ukryte.... Ważne jest to, co ukazuje się naszej duszy, a nie to, co widzą nasze oczy i co możemy nazwać(...)"
Zdzisław Beksiński - fragmenty wypowiedzi.

(do Zdzisława Beksińskiego)

Twoją duszą zobaczyć

 

z przestrzeni aury ziemi objawiony ci świat

z dobrej bramy* rozciągający się widok

wiedziesz moją myśl Mistrzu mostem praw i prawd*

czynów i cnót, i nawą piekielną przez pomrok

 

żegluję łodzią-ławy osta* - rzeką przestworzy

wiosłami - twej swobodnej twórczości – obrazy

jako więzień wiedziona w objęciach założy*,

ścieżką złamanej radości, wrażliwych przekazów

 

perlą się na skórze cmentarne niwy, bezdroża

cierpienie dusz wyrwane z Taji Księgi Ruty*.

deszcz kamienny co grzęźnie w sumienia podłożu

jak z tolkienowskiej krainy Mordoru - pokuty

 

tonę w tajemnicach, zagubiona w symbolach

za Białczyńskim próbuję oswoić przeźrocza

z drugiej strony życia gdzie na ponurych polach

bieleją czaszki i czarne flagi łopoczą

 

to świat umierania zmęczonego materiału

przez bramę do nawii otchłani – trudny wgląd

w świat chromego bytu bez różowych okularów

męka materii nienazwana - powolny uwiąd

 

przemierzam krajobrazy na nawce* w siodle

wpleciona głęboko w matrix wlokąc kosz doli

plątwę własnego losu i łuczywo smolne

umownie rozjaśniające drogę do Weli*

 

Zdzisław Beksiński malując nie tytułował swoich obrazów, pozostawiając odbiorcy wolną interpretację. Jednakże trudno mi było zrozumieć surrealistyczną i mroczną treść obrazów nie mając klucza. W wędrówce po twórczości Malarza towarzyszyły mi często: przerażenie, strach, a czasem niechęć. Wracałam do obrazów, jakby wiedziona dziwną siłą, nie z własnej woli. Pomoc w rozumieniu przekazu przyszła niespodziewanie ze strony pisarza Czesława Białczyńskiego, autora książek Księga Tura i Księga Ruty - traktujące o mitologii słowiańskiej. Legendy słowiańskie zaś, moim zdaniem – nomen omen, obrazował Zdzisław Beksiński.

 


 

* Nawie – wg mitologi słowiańskiej - krainy zaświatów
* Łódź-Ławy Osta – w mitologii słowiańskiej - główne miejsce   sądu w zaświatach.
* Dobra Brama – wejście dla dusz w zaświaty.
* Most  ( Czyn-Wątu – Praw-Wątu ) - prawa i prawdy, czynu i cnoty – w mitologii słowiańskiej po tym moście idą dusze. Gdy idzie dusza prawa, rozszerza się w miarę drogi i prowadzi do Dobrej Bramy,  gdy stąpa po nim nikczemnik, zwęża się z każdym krokiem, aż staje się krawędzią miecza po której stąpać nie sposób. Wtedy dusza nikczemna spada w Naw Piekielną. Po obu stronach tegoż Mostu stoją biorący udział w Sądzie Bogowie i Sprawiedliwi Tego Świata – czyli ludzie, bohaterowie o szczególnej pozycji, którzy dostąpili w Zaświatach zaszczytu uczestniczenia w Sądzie.
* Nawka – wierzchowiec lub ptak przewożący dusze na drugą stronę [celtycka tradycja, a za nią Tolkien, nazwała nawki naw zgułami - nazgulami]

* Założa – Niwa, którą podążają dusze potępione ku piekłu.
* Wela  - mityczny Raj wg mitologii słowiańskiej.
* Drzewo Świata – zwane inaczej - drzewem drzew, drzewem życia,  jest alfą i omegę wszystkiego, skupia całą mądrość Świata, rośnie na szczycie Weli ( Raju)