Algorytm szpady

biało-czarne pola poplamiły
świerszcze i inni baranków
obrońcy
szukający wrażeń chwili
wielkiej chwały czasem chorągiew
rzucając w przestworza
bronią sztyftownika rewirów postrachu
jeden szablę wypnie inny kły otworzy
takie to późne polaków rozmowy
jeden wróżkę wezwie inny z fusów liczy
ile ataki dadzą mu poklasku
jednak myśli trudne bez podpowiadacza
algorytm zniknął pustka zamiast głowy