Pożądanie

Zalotnie krzyżujesz dłonie
wypełniasz czas kiedy ruszam
zabierasz mnie w te zakątki
gdzie zabrzmi miłosna nuta.

Pośrodku małej polany
tam gdzie Bóg nas wysłucha
znajdę się w twoim raju
zaszepce w sercu noc głucha.

Otrzesz się o mnie brokatem
spojrzeniem zakryjesz troski
wejdziesz do mej komnaty
niestraszny nam żaden pościg.

Rozkosz znów nas pokryje
spotęguje doznania
a nasze dwa nagie ciała
obudzi sosna pijana.

Zaczerpnie łyk z tego szczęścia
pokołysze na boki
zawstydzi wraz z wschodem słońca
ubierze wiosenny smoking.