Dwa ziarenka

obietnica jutra
to rozkosz dla ciała
wiosną zapach świerków
zmysłami zniewala

na skraj świata boso
poszedłbym za tobą
złe myśli osuszył
przyodział na nowo

polnym krajobrazem
mojego jestestwa
strażniczką więc zostań
skromnego królestwa

razem pokonamy
ścieżki wirujące
ze sobą porwiemy
gwiazdy księżyc słońce

wyłuskamy piasku
piękne dwa ziarenka
połączeni prawdą
jak twoja sukienka

która falbankami
porwie nas do nieba
tam na wielkiej chmurze
słowik nam zaśpiewa