Listopad.
Budzi się mgłą spowity
szary poranek-
szronem pokryta ziemia drży
ciekawa niespodzianek.
Drzewa powoli urodę tracą
barwne liście-
po nocnej wizycie przymrozku
płaczą rzęsiście.
Słońce późno się budzi
z mgłą baraszkuje-
jakby od niechcenia
przygód oczekuje.
Jesień swe humory ma
padające deszcze-
piękne zachody słońca
i wichury złowieszcze.