Na zawsze ?

Na zawsze ?

Przeszłość zamyka czas szczodry wielce,
co kładł grona, zdawało się – na zawsze:
koral ust, czerwień kwiatu z butonierki,
raczył zapachem pokosu świeżych traw.

Świty ogarniały przestrzeń nieznaną,
dni, jeden po drugim jakby cieplejsze,
niż w istocie samej, myśli, wysłane
hen w przestrzeń, zwiewne od puchu lżejsze.

W zgiełku nic nie dzieje się tak do końca,
tu wszystko dane - na moment, na chwilę;
łyk dzikiego wina, co goryczką trąci,
drobiny szczęścia - niebieskie motyle...

Gdy nadchodzi schyłek ze złudzeń odarty -
spada kaskadą prawdy, pełznie dreszczem,
tocząc paciory pereł w dół po karku
w kres... już wiesz - na zawsze...wpisany odwiecznie!