Przepis na literackie podpłomyki
bierzemy wizualną myśl
podgrzewając łutem wyobraźni
okrasić szczyptą inwencji
dusimy w piersi by nie ostygła
i kujemy dopóki gorąca
doprawiając do smaku
przecedziwszy okiem samokrytyki
degustacja na zimno
w ciszy bez samouwielbienia
w razie objawów niestrawności
szybka konsultacja z piecem
z premedytacją na wolnym ogniu
przciwwskazanie
uczulenie na sprzęt elektroniczny
mogą wystąpić napady agresji