Szczęśliwa emerytka.
Kiedy byłam czynna zawodowo -
marzyłam o przejściu na emeryturę,
wyobrażałam sobie,życie na różowo
oraz dodatkowych zajęć furę.
Pierwszych zajęć rozrywkowych,
wnusia Hanusia dostarczyła -
kiedy wracała z Przedszkola,
Babcia troskliwie ją hołubiła.
Praca na działce krótko trwała,
powodem-słaba kondycja kręgosłupa,
Emerytka fizycznie się nie nadawała-
wkrótce działka musiała upaść.
Marzyłam że będąc na emeryturze,
pośpię sobie - rano dłużej...
przykre ale zamiast spania -
doszły męczące,nocne medytowania.
Na pocieszenie pozostały mi jeszcze,
moje niezbyt górnolotne wiersze.