kiedy zabraknie

kiedy mnie tak trzymasz w silnych ramionach
błoga tu taka panuje harmonia
noc z wolna zaplata czarne warkocze
a łobuz księżyc powieki łaskocze

gwiazdy wędrują po nieba arenie
gdy czułym gestem zdejmujesz zwątpienie
i tulisz w ramionach szepcząc kochanie
będzie inaczej jak jutro już wstaniesz

radość popłynie wartkim strumieniem
uśmiech zagości bo był dziś marzeniem
lecz kiedy znów spojrzę wzrokiem w zadumie
pamiętaj skarbie że śmiać się wciąż umiem