Dedykacja


Cóż dać mogę, daję siebie
z całym dobrem i urokiem-
poczułam się jak w niebie,
dobra ubywało z każdym rokiem.

Gdzie ten znak, płynący z wiary
słowa,obietnice - sens straciły,
gdzie przysięga, poświęcenia i ofiary
nasze połówki bezpowrotnie się pogubiły.

Pisał, że znak przed nami,
że zaczyna jaśnieć świtem -
okazały się złudnymi majakami,
wspólnie przeżyte lata - mitem.