w pewnym wieku

argusowe oczy nie takie groźne
gdy czubek nosa przysłania widzenie

język uwiera otwór gębowy
cynizm pochłania dachową percepcję

zniewolona wypukłość czci miękkie posłanie
ignorując na co dzień śmieszność dygotania

tylko czasami przy pełni księżyca
zagryziony czas smakuje jak życie