Nula 007

nie wierzyła
gdy kamienie przestawiała
za pomocą wersów

pióropusze złotouste
wargom choć mówiły
ona dalej uporem konia
się wzbraniała

ktoś talentem nazwał
zapętlenie strofy
wzrok od pióra
odrywany z wiekiem
dzieciństwo jak książka
zgrabnie obłożona

bez niej
wachlarze metafor
nie oddają piękna
nadchodzącej nocy