Drzewo życia


DRZEWO ŻYCIA

Drzewo zrodzone z ziemi
zachłannie pije soki życia,
nienasycone, spragnione istnienia
trwać pragnie przez wieki.
Strzeż go o Panie,
by nie było stracone,
by kat z siekierą ominął ścieżkę krętą,
którą w przyszłości kolejne pokolenia
pod to drzewo przybędą,
by odetchnienia zaznać w cieniu,
uciekając od szarości codziennego życia.

Tu,
pod tym drzewem
i ja usiądę,
by wzruszając się ptaków śpiewem
w zamyśleniu odnaleźć swoją duszę.
W obłędnym labiryncie codzienności
ciągle ją gubię,
tu ją odnaleźć chcę i muszę.

Tu,
wrażliwości mej strunę
delikatnie poszarpie szeleszczący wśród liści wiatr
a może wtedy przestanę się bać ciemności nocy
i ku niebu z wiatrem pofrunę,
by dotknąć srebrzystych gwiazd
i nabrać od nich mocy.

Tu,
pod drzewem życia
pragnę radośnie zatańczyć
i z sercem przepełnionym miłością
łącząc w jedno ciało dwie połówki pomarańczy
gasić pragnienie namiętnością i rozkoszą.
I nie przez przypadek, lecz z pełną świadomością
zasiewając ziemię
powołać do życia
nowe istnienie.

(3 czerwca 2011)