chcesz ?
pokrętne ścieżki
wybujałej wyobraźni
które o świcie
chowam w torebce
z kroplą wzruszenia
deszczowy świat
gdzie bujną zielenią
porosła dusza
oczy wpatrzone
w makowe płótno
przy którym spowiadasz
mnie nawet z myśli
figlarne usta
gotowe kraść uśmiech
pod mostem z tęczy
sadzić marzenia
i te moje
wyblakłe serce
w drugim stadium
czasochłonnej renowacji