ktoś puka za ścianą
w ważnych chwilach
nauczyłem się milczeć
na zadane pytania kiwam głową
co może znaczyć cokolwiek
mówią na to niezdecydowanie
nazywam to ciągłą zmienną
losu czasu nastroju
jednoznaczne odpowiedzi zbudowały świat
dlatego mam palce z betonu
czerwony zarys ust
przechowuję w chusteczce higienicznej
tak jak teraz
oczy pełne kropel deszczu
niebawem wyschną od ciepła kaloryferów
lub słońca
wyglądającego zza żółtej koparki