Demon

 

sine usta
skrzywiona szaleństwem twarz
w chmurze nonsensu mija życie
przeciekając dniami

opętanie
niewrażliwe na egzorcyzm
szklane oczy bez wyrazu
unoszą się nad głową

jak szaleństwo
żródło ciemnych marzeń
z wyblakłymi łzami
toczy jak rak-pustelnik

samotność bez jej świadomości
oderwane dni usychają
nikt nie zbiera już liści

pozostały tylko pustki
otaczają jak demony
zalewają wszystko

   
foto:mój blog internetowy