Sanctus

 

wybijają ciche kroki
dźwięk laski
jakby w tle ktoś szedł

pusty dziedziniec
tylko wiatr przecież
a jednak słyszę

ciche jak modlitwa
gdzieś w głębi
szeptem niemal wypowiadane

nieśmiało jak prośba
niesie ją ten wiatr
gdzieś w górach powtarza

sanctus
sanctus
sanctus

jak święta była ta pokora
jak skromna i cicha wiara
jak wielka  była to modlitwa

na drogach świata różańcem mierzona
krokami pielgrzyma
tylko wiatr tamten zna jej tajemnicę