Ostatni sezon
Ostatni sezon
Co pokochałam, tak mocno - odeszło
w świat mi nieznany i bardzo odmienny.
To, co późno posiałam - marnie wzeszło....
Bieg czasu - jałowy, nie chce być brzemienny.
Niby tak samo, jak dawniej dzień się budzi
i zmierzcha w scenerii królewskiej komnaty.
Coraz głębiej w siebie, coraz mniej do ludzi,
nie tak, jak kiedyś w naszej wiośnie przed laty.
Bo widzisz miły coraz mniej piszę teraz,
częściej mi zimno chociaż ciepło się noszę.
Czas ze mną pogrywa - ostatni przechera
wraz z melancholią - para starych kaloszy.
Zatem, co radzisz? Powiedz coś w tym względzie,
czy stać murem przy swoim i o pulę grać?...
Mimo kropli potu, co ma być to będzie...
Wszak to mój ostatni sezon!... Psia jego... mać!