Rozmowy z wnuczką 4
( do Karoliny )
Spójrz na morze, nie bacząc na roku pory,
tu dotkniesz wszystkiego co daje nam życie.
Miłość, cierpienie - jak księżyca dwie strony.
Zrozumiesz, co ważne, a co masz na zbyciu.
U Posejdona twarde rządzą prawa,
kto przekracza granice - ten wnet ginie.
Uczą pokory - zatem się nie wzbraniaj,
przed wiedzą niezbędną, zanim wypłyniesz.
Hołduj prawdzie i niezłomności wiary.
Nie zabieraj ze sobą pychy zgubnej,
obłudy... Pozostaw je w mule szarym,
gdzie murszeją w głębinie drzewce dumne.
Niechaj nie zwodzi ciebie syreni śpiew,
spokojna pozornie horyzontu dal.
Tu z krótkiego snu często budzi się gniew,
szmaragdowy sen znajdziesz pośród fal.
Płyń z nadzieją w sercu, w czynach z oddaniem.
Wypełniaj swój czas i daj kres złudzeniom.
Życie to oceanem, fal kołysanie...
Płyń rozważnie, w żagle niech dmą marzenia!