Mordercze fochy
Zgorzało me serce.
Zgorzało na dłoni.
Ni szczypta popiołu,
nie zastała po nim.
Zeszło z łez padołu.
Zmarło w poniewierce.
Dla Ciebie je niosłem,
udręczone serce.
Strzegłem go z oddaniem,
przed życia trudami.
Lecz nie uchroniłem,
przed Twymi fochami.