Odessa
byłbym bardziej skończony
o skulony u drzwi wiatr
deszcz na granicy oczu
niezapisane jutro
kobietę jak wszystkie zmysły
związane czerwoną wstążką
dłonie
kubek zimnej wody
gdzieś pośród zwątpienia
usta jak światło
rozciągnięte w grymasie