Majowy sen

Majowy sen

 

Śniłam tej nocy frywolne sny

fioletowo – różowo – białe,

a pocałunki w nich, jak te bzy,

tak bzowo - słodko smakowały.

 

Byłeś wraz ze mną tej nocy tam,

w wonnej krainie bzowych kiści,

tak wonnie mogło być tylko w snach

i tylko w bzach mogło się ziścić.

 

Rozpłynęłam się w tej pieszczocie,

zroszona hojnie, jak rosą bez;

w króciutkim mgnieniu doznań krocie,

spłonęłam z miłości aż po kres.

 

Byłam zwiewna niczym boski wiatr,

a ty jak pnącze świeże – gibki;

tuliłeś, ach tuliłeś mnie we łzach...

Maju!...Tego się nie wyprzesz!

 

05-2004