mamo

mamo

minęło tyle lat
wywróciło się życie do góry nogami
a u ciebie sernik
jak zawsze w niedzielę

żółty puszysty oblany polewą
z kawałkami brzoskwiń które tak lubię

nad nim zawsze powracam myślą
do chwil kiedy cierpliwie czekałam
aby spróbować czy twaróg słodki
owoców nie jest przypadkiem za dużo

śmiałaś się ciepło prawie jak teraz
gdy skrzętnie odsuwam cukiernicę na bok

ciągle jednak słyszę te słowa
tydzień bez cukru to czas bez marzeń
zbyt dużo goryczy mamy na co dzień
stąd zapewne nasze sernikowe spotkania