Kiedy odchodzisz

niecierpliwie pocieram skronie
z każdym pożegnaniem
szeleszczą liście

już nadeszła pora
pozbyć się ubrania
jesiennego przygnębienia
które na topolach
wiesza szubienice
strachu

kiedy odchodzisz
szyby marzną smutkiem
cienie pokrywają nogi
a stopy nie tańczą
tanga zakochanych

kiedy jednak to nie dziś
bo wczoraj obiecałaś
weekend z pozytywką