PIEKIEŁKO

PIEKIEŁKO

Mnóstwo było już polemik
na temat raju na ziemi,
choć dowodzi pewne dziełko,
że tu właśnie jest piekiełko.

Nieraz to za sprawą bliźnich
nie chcą rany się zabliźnić,
języki ostrzą osełką
i wkrótce niezłe piekiełko.

Czasami trwają wyścigi
o wejście do wyższej ligi,
w walce o ważne krzesełko
rodzi się istne piekiełko.

Często bywa głośna draka
o zalewanie robaka,
gdy zmoczone zbyt gardełko,
w domu gorące piekiełko.

Można by tak długo jeszcze,
aż by ciałem trzęsły dreszcze.
Trzeba dać sygnał diabełkom,
że mamy swoje piekiełko.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.