ZAGINIONA
ZAGINIONA
Zgłosiłem w komisariacie,
dałem anons do dziennika,
była w gładkiej, miękkiej szacie,
straszna strata mnie dotyka.
Wie już o tym ma rodzina,
sąsiedzi, smutni szalenie,
co się stało, czyja wina?
Zniknęła niepostrzeżenie.
Miała wszystko, co potrzeba,
wikt, zabawy, kosmetyki,
szczęście spadało jej z nieba,
mocno popsuła mi szyki.
Wielką nagrodą obdarzę
kogoś, kto bez wątpliwości,
miejsce przebywania wskaże,
zaginionej mej młodości.
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.