codzienność

może to tylko problem z ciszą
nie mieszkam sam
myśli dobiegają z daleka
natarczywe stukanie dzięcioła
w blachę ulicznej latarni

przypomniałem sobie o tym co będzie
twoja dłoń wywróżyła deszcz
astry na stole prognozę niższych temperatur

stopniowo przyzwyczajam się do autoironii
gotowych rozwiązań
pochowanych w książce kucharskiej

właśnie zjadłem kromkę razowego chleba
sól nie była potrzebna