Trzeba żyć

tak sobie myślę
czytam gesty
gdzieś nuty płyną barwną strugą
oszczędzam słowa

niech podrosną
pięknieją gdy nie mają długów

kryzys powiadasz
trudno przeczyć
niełatwo żyje się w kryzysie
dodajesz
to nie koniec świata

na twardym dysku
myśl zapiszę

postawię ją na drzewie życia
drogowskaz
we dwie strony zrobię
pobiegnę prosto
gdzie najbliżej

zważając na
półkule obie

gdy smutek wszędobylski gość
na spacer pójdzie
po tych stronach
dobrą melodią

jak na złość
niech ci się uda go pokonać