FRASZKI SPOD MOJEJ CZASZKI CZ. XLVII.
FRASZKI
SPOD MOJEJ CZASZKI CZ. XLVII.
KOMPLEMENCIARZ
W jego ramionach każda niewiasta
do rangi bogini zaraz urasta.
PRZED OBIADEM
Rozebrali się do rosołu.
Poszli do łóżka. Nie do stołu.
WSZECHSTRONNY
Bywał na różnych wypomóżkach,
czasem także w sąsiedzkich łóżkach.
ZADOWOLONE
Ogromnie rade niektóre panie,
gdy im się zdarzy molestowanie.
OKRYTA
Uwielbiam, gdy wieczorem do niej idę,
a ona okryta już tylko wstydem.
AWANS
Drogą romansu
doszła do awansu.
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.