Na uniwersytecie w Zagrzebiu

Siedzę w sali wykładowej w Chorwacji
Tym razem nie spędzam tu wakacji
Obok mnie prześliczne Chorwatki
Pilnie robią notatki
Rozglądam się po auli
Wszyscy słuchają w skupieniu
Nie pozwalając myślom
Ulec rozproszeniu

Jedna ze studentek oczy ma zielone
Dobrymi uczynkami nienasycone
Zakochałem się w Niej bez pamięci,
Gdy Jej nie widzę
Me serce zimniej bije
Dusza się nie śmieje
Umysł bezproduktywnie pracuje,
Kiedy na horyzoncie się pojawia
Z wiecznej tęsknoty polskiego studenta wybawia
Szlachetnością, miłością i wiernością
Jego psychikę koi
O wszystkim rozmawiać z Nią
Marcinowi przystoi
Również w takie barwy uczucie się stroi
Z tego wszystkiego zapomniałbym dodać
Co studiuję
Chorwacką historię i kulturę.