w zapomnieniu

gdyby mógł cofnąć czas
byłbym sutenerem
za chwile szeptów
oddawał się wiatrom
chmurom malował włosy
mgłom usta

z jesienią wędrował między wrzosami
wymyślał bajki dzieciom

lub znowu sobą
ze świeżą motywacją
pochylał się nad życiem
cieniami kwiatów

ale trzymam tylko resztkę godzin
w starej gazecie z wytartym drukiem

i wyszczerbiony kubek
z ledwie widocznym
monogramem