BIZNESMEN

Smile BIZNESMEN

Wprost się przypiął do biznesu
i ogarnął go bez stresu,
wszak pojawił się na fali
raczkujący kapitalizm,

twarda ręka, dyscyplina,
praca nawet po godzinach,
kiepska płaca, bo wydatki,
komu źle, zwija manatki,

bezrobocie kwitnie wokół,
trzeba więc dotrzymać kroku,
wszystko gra tu jak w zegarku,
willa staje w pięknym parku,

a w niej basen, garaż, bryka
z zerowym stanem licznika,
kwitnie interes jak kwiaty,
z wolna tworzą się dwa światy.

O awionetce marzył on,
latem nastąpił nagły zgon,
zawał serca miał na Krecie
i jest już na drugim świecie.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.