KOWAL

Smile KOWAL

Ciepło zwykle w starej kuźni,
w starej kuźni stary kowal,
który na traktory bluźni,
przez nie koni mniej się chowa.

Palenisko koksem płonie,
miech powietrze na nie dmucha,
młot i szczypce w mocne dłonie,
żar w podkowę prosto bucha.

Drży kowadło, jak dzwon dzwoni,
kowal daje sobie radę,
to podkuwa resztki koni,
to wykuwa balustradę.

Coraz jednak mniej roboty,
czasem ktoś zamówi bramę
albo pięknie kute płoty
czy świeczników wąską gamę.

Rzadko gdzie dziś są kowale,
kują w zmienionym zakresie,
czy nie będzie już ich wcale?
Fach ginący, jak wieść niesie?

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.