DWIE CHOINKI
DWIE CHOINKI
Dwie choinki, w dwóch pokojach,
lansowały swe zalety,
jedna „żywa”, w swojskich strojach,
ta druga sztuczna niestety.
Jestem starsza, rzekła „żywa”,
noszę w sobie zapach lasu,
w złote cukierki opływam,
mam ciasteczek duży zasób.
A ja za to jestem trwała,
odpowiada ta z tworzywa,
kolorowo błyszczę cała,
mnóstwo ozdób mnie okrywa.
Mam łańcuchy, gwiazdę złotą,
każde cacko aż się świeci,
chwali się leśna z ochotą,
wszystko to zrobiły dzieci.
Sztuczna lubi lśniący czubek,
różne bombki plastikowe,
cienki łańcuch, szyszki grube,
a wszystko fabrycznie nowe.
Pewno dobrze, że są obie,
można cieszyć się wyborem,
najpiękniejszą masz przy sobie,
gdy oświetlisz ją wieczorem.
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.