Ptasia zima

W karmniku panuje wielki ruch,
Który z ptaszków porządnie się naje
Z tego zuch
Dla sikorek najlepsza niesolona słonina
Samotny wróbel proso wcina
Kos trochę marudzi,
Iż słonecznik mu się nudzi
Przyleciały gile
Wydziobały ziaren tyle,
Aż zaokrągliły im się brzuszki
Nagle zatrzepotało
Pojawiły się jemiołuszki,
A tu pożywienia mało
Olaboga! Olaboga!
Dosyp go dobry człowieku
Zima wszak sroga.