TRAFNY POMYSŁ

Love TRAFNY POMYSŁ

Firma upadła, podpierał płoty
i nigdzie nie mógł znaleźć roboty.
Nagle wynalazł swą własną głową
bardzo potężną niszę rynkową.

Forsę pożyczył od swej dziewczyny,
zgłosił działalność w urzędzie gminy,
wkrótce już głośno było o chłopie,
który kokosy osiąga w szopie.

Żadnej reklamy czy ogłoszenia,
a ciągle nowe ma zamówienia,
bo środek znany na całym świecie
i używany też w Internecie.

Wielce pomocny w niszczeniu barier,
w zdobyciu nagród, robieniu karier,
artykuł, który tak wiele znaczy
dla wszelkiej maści nadskakiwaczy.

Poszukiwany jest przez lizusów,
wszelkich klakierów oraz sługusów.
Zakupił więc już drugą maszynę,
bo rośnie popyt na wazelinę.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.