FURY W DZIURY
FURY W DZIURY
Wywołał głośną awanturę,
gdy swoim autem wleciał w dziurę
i rzucał na władze obelgi,
bo ujrzał w kołach krzywe felgi.
Krzyczał i klął niesamowicie,
jako że brykę wziął w kredycie.
Biegał wkoło z krwawiącym guzem
przy jednym z kół leżącym luzem.
Rozpacz hulała w jego głosie,
kiedy dostrzegł krzywe półosie.
W końcu pokazał straszną minę,
gdy podniósł pękniętą sprężynę.
O co ten hałas?! Nerwy tracę,
wszak dziury dają ludziom pracę.
Gdyby był wszędzie asfalt gładki,
mniejsze by budżet miał podatki.
Kiedy więc dziury są w asfalcie,
to się nie żalcie, tylko chwalcie,
bo jak kraj szeroki i długi,
z dziur przemysł żyje i usługi.
Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.