Anabel
gdyby nie wiatr co w tańcu dzikim
plącze słowa
krzewy tarniny
kapryśnie szarpiące suknię
to nie wiem
czy byłabym gotowa
opuścić lodową jaskinię
wątpię w oczywistość
niech burzą się spokojne wody
a pieśń błyskawicą płynie
już czas ma chérie Anabel
zaufaj
ptakiem jest się tylko raz