PORANEK W OGRODZIE

PORANEK W OGRODZIE

W ogrodzie komarów chmara,
lecz wciąż tutaj nocna cisza,
komar też przyciął komara,
nikt go dzisiaj tu nie słyszał.

Resztki snu kapią spod powiek
i toną w porannej kawie,
i w słońcu kąpie się człowiek,
czas słodko trawiąc na trawie.

Kwiatki rozchylają płatki,
sieją wokół miłe wonie
i płatają figle skrzatki,
kładąc rzep psu na ogonie.

Tęczowe perełki rosy
z wolna tracą swą urodę,
a wysokie ptasząt głosy
zaspaną budzą przyrodę.

Radość wstaje o poranku
wraz ze słonkiem na błękicie;
niech nas cieszy bez ustanku,
niech wydłuża nasze życie.

Zdzisław Szabelan, BYDGOSZCZ.