Parking
Wiosna płatkami się ścieli,
a smutek z nadzieją w parze,
rękę wyciąga powoli.
Prośba wzrokiem zaszlocha,
o groszy kilka na teraz.
Doznania biedy to nie wstyd,
gdy marzenia o pracy na szarych
puzzlach błądzą wśród aut.
Jutro podobne głodniejszym echem
do kosza zajrzy, bez rozgłosu.
Amadeusz ze Śląska